W środowisku piłkarskim z pewnością jeszcze przez długi czas będzie głośno o meczu pomiędzy Heracles i Waalwijk, który odbył się w ramach 32. kolejki Eredivisie. Spotkanie, które miało miejsce na stadionie Erve Asito, zakończyło się zwycięstwem drużyny gości aż 5-0. Wynik na przerwę wskazywał na dominację Waalwijk, którzy prowadzili 2-0. To starcie bez wątpienia zapisało się w historii ligi z powodu imponującej postawy zwycięzców.

Heracles 0-5 Waalwijk: Bezbramkowa Klęska Gospodarzy na Erve Asito

Mecz pomiędzy drużynami Heracles a Waalwijk zakończył się spektakularnym zwycięstwem gości 5-0 na stadionie Erve Asito. Spotkanie, które odbyło się w ramach 32. kolejki Eredivisie, nie okazało się być łaskawe dla gospodarzy, którzy muszą szybko otrząsnąć się po tym bolesnym przegranym.

W pierwszej połowie to ekipa Waalwijk objęła prowadzenie, aż do przerwy wynikiem 2-0. Po trafieniach C. Lokesa w 7. minucie oraz A. Meijersa w 45. minucie, Gospodarze mieli trudności z przełamaniem obrony Gości.

Druga połowa meczu to kontynuacja dominacji Waalwijk. D. Min trafił do siatki w 67. minucie, szybko potem dołączył do niego S. Adewoye w 80. minucie. Następnie, w 82. minucie, zespół gości ustalił wynik meczu na 5-0, pozostawiając Heracles z niczym.

W trakcie meczu nie obyło się bez kartek. Żółte kartki otrzymali: Justin Hoogma z drużyny gospodarzy w 45. minucie oraz Jurien Gaari z ekipy gości w 89. minucie, podczas gdy czerwonych kartek nie było.

Atmosfera na Erve Asito była niesamowicie napięta, zwłaszcza po kolejnych trafieniach Waalwijk. Fani obu drużyn wspierali swoich zawodników do końca, ale to goście mieli powody do radości opuszczając boisko jako zdecydowani zwycięzcy.

Heracles ma teraz trudne zadanie przed sobą, patrząc na swoje nadchodzące starcia z Excelsiorem, Fortuna Sittard oraz PEC Zwolle. Z kolei Waalwijk może cieszyć się z formy, gdyż ich kolejne spotkania to starcia z PSV Eindhoven oraz jeszcze nierozstrzygniętym rywalem.